Świadectwa /

Spotkanie z Ojcem św Janem Pawłem II -... /

Powrót
Wystawione: 11-10-2016
Wystawione przez: Elżbieta
Wydarzenie: Inne

Spotkanie z Ojcem św Janem Pawłem II - drugie spojrzenie

wypowiedzi innych osób uczestniczących na wspólnej audiencji u Jana Pawła II. W 1984 roku w dwudziestą piątą rocznicę ślubu Sue Ryder i Leonard Cheshire – brytyjscy założyciele fundacji charytatywnych zaprosili pacjentów z obu swoich fundacji do Włoch na uroczystości z tej okazji. Czułyśmy się uprzywilejowane i szczęśliwe, że mogłyśmy uczestniczyć w tym wydarzeniu wraz z cała grupą chorych i niepełnosprawnych z dwudziestu pięciu krajów świata. Spotkanie w Rzymie stało się dla nas niezapomnianym i pouczającym przeżyciem. Około siedemset osób zgromadzonych z rożnych stron świata, ciężko doświadczonych przez los, połączyła atmosfera braterstwa i wspólnoty. Niezapomniana była prywatna audiencja u Ojca Świętego, podczas której małżonkowie otrzymali osobiste błogosławieństwo Jana Pawła II. Ojciec Święty w jasnym świetle z ramionami szeroko otwartymi pojawił się wśród grupy duchownych, wydawało się, jakby chciał objąć nas wszystkich. Powitaliśmy papieża głośnym i radosnym śpiewem. Na twarzy Jego Świątobliwości widoczny był przyjazny uśmiech, życzliwość i troska. Pamiętamy każdy Jego ruch i gest. Cały czas ocierałyśmy łzy wzruszenia. Po chwili Jan Paweł II poprosił Sue Ryder i Leonarda Cheshire do siebie na podium. Najpierw przemówił do nich, a następnie złożył życzenia i udzielił błogosławieństwa na dalsze życie i pracę dla potrzebujących. To było bardzo wzruszające. Później Ojciec Święty skierował swoje słowa do wszystkich chorych i ich opiekunów. Wygłosił przemówienie w języku angielskim, francuskim i polskim. Słuchałyśmy Jego słów w wielkim skupieniu i z uwagą. Po powrocie do Polski zaczęłyśmy analizować tekst, aby zrozumieć więcej. Wciąż odkrywamy w nim myśli i przesłanie, które wzmacniają nas i pomagają przezwyciężyć nasze trudne chwile. One również pomagają nam zrozumieć sens cierpienia i uczą zbliżać się do Jezusa Chrystusa oraz kochać Go, mimo, że jesteśmy poważnie doświadczane przez cierpienie. Ku naszemu zdumieniu, Ojciec Święty podchodził do każdego z nas: osobiście pobłogosławił czyniąc znak krzyża na naszych czołach. Czasem przytulił do siebie w ojcowskim geście i zamienił kilka słów. Wszystkie te chwile były fotografowane przez papieskiego fotografa, więc byłyśmy zachwycone, że zdjęcie z Papieżem pozostaje wieczną pamiątką naszego niezapomnianego przeżycia. To były niezapomniane chwile dla nas i zachowałyśmy je w naszych sercach i wspomnieniach do dzisiaj. Michasia i Ela Teresa: wyraża wdzięczność Panu Bogu, że miała szczęście być na spotkaniu z Janem Pawłem II na specjalnej audiencji dla chorych.- „to są nie zapomniane chwile, które zostaną na całe życie w moim sercu. To są chwile, do których często wracam i z którymi się dzielę z innymi. Na te wspomnienia pojawia się myśl; gdyby nie ta choroba to, nie wiadomo, czy byłoby mi dane spotkać się z umiłowanym Ojcem Świętym. Wprowadził do serca wiele refleksji. „On nas chorych prosił, abyśmy ofiarowali swoje cierpienie, swoją modlitwą za Niego, za cały Kościół. Ta skierowana prośba jeszcze bardziej do mnie dotarła, że moje cierpienie ma sens, skoro tak Wielki Człowiek prosi o modlitwę i ja mogę realizować. Gdy Ojciec Święty na koniec audiencji podchodził do naszej grupy i błogosławił chciałam Jemu wyrazić wdzięczność, w myślach układałam słowa, w których chciałam przekazać to, co czułam. Kiedy zobaczyłam osoby zapłakane – sama się wzruszyłam i gdy podszedł do mnie Ojciec Święty zdołałam jedynie wyszeptać: „Ojcze Święty kocham Cię”, a w zamian usłyszałam ciepłe słowa Ojca Świętego JESTEM Z TOBĄ W CIERPIENIU. Pani Krystyna – pielęgniarka, uczestniczyła w tej pielgrzymce celem opieki nad osobą niepełnosprawną wyznaje: „Moje osobiste doznania i emocje po tym pierwszym bliskim spotkaniu z Ojcem Świętym pozostawiły trwały ślad w sercu. Nie zapomnę tej chwili, kiedy Papież doszedł do mojej podopiecznej, następnie do mnie i w danym momencie nabrałam odwagi prosząc Jego o różaniec. Ojciec święty jak zauważyłam był zaskoczony moją prośbą, ale zwrócił się do Biskupa Dziwisza, ze słowami: „Staszku daj ró-żaniec” i z ciepłym uśmiechem wręczył mi różaniec udzielając błogosławieństwo”. Myślę, że moment kanonizacji Jana Pawła II powinien nas wszystkich zmobilizować do refleksji, do pogłębiania wiary, modlitwy i do pełnego zawierzenia się Maryi naszej Matce – Jej zawierzył się Jan Paweł II słowami: „Totus Tuus” – Cały Twój. Rozmawiałam z kilkoma osobami, które były na tej audiencji z Janem Pawłem II w auli Pawła VI. Każda wyznaje, że ta audiencja pozostanie na zawsze w pamięci. Liczne zdjęcia wykonane przez papieskich fotografów podczas naszego spotkania są historią dla nas samych i dla naszych bliskich.
loading