Dni Skupienia /

Już listopad się zbliża to można wrócić wspomnieniami do zeszłego roku. Brałam udział w dniach skupienia. Niektórzy zostali uzdrowieni , ja natomiast nic nie przeżyłam. Dopiero gdy wróciłam do domu ogarnął mnie niepokój. Na niczym nie mogłam się skupić. Nawet na modlitwie. Wiedziałam ,że coś we mnie się zmienia ,ale jeszcze nie wiedziałam co. Trwało to pewien czas. Wszystko powróciło w trakcie adwentu. Stałam w kolejce do konfesjonału. Stanęła obok mnie moja znajoma ,bo chciała mi coś przekazać. Moje stanie w kolejce do konfesjonału , przyczyniło się do tego ,że znajoma też skorzystała z sakramentu pojednania i pokuty. Spotkałam znajomą , która zrażała do siebie wszystkich. Ale po tym czasie braku kontaktu ze znajomą, zauważyłam ,że się bardzo zmieniła. Zaczęła ponawiać kontakty z osobami , które wcześniej do siebie zrażała. Znajoma była chora , oferowałam jej pomoc. Nagle zaczęły być telefony do mnie. Dzwoniły osoby ,z którymi dawno się nie widziałam , nie miałam kontaktu. Oferowały mi pomoc. Dawały wskazówki , które były pomocne dla chorej znajomej. Dzięki tym dniom skupienia zaczęłam pomagać innym.